Czy Polska jest krajem suwerennym?

0
408
Czy Polska jest krajem suwerennym?

Jednym z podstawowych atrybutów niepodległego państwa jest suwerenność. Polega ona na swobodnym decydowaniu danego kraju o sobie i swojej sytuacji międzynarodowej, jak również wewnętrznej. Nikt nie ma wątpliwości, że w latach 1945 – 1989 nasza ojczyzna, choć widniała na mapie Europy, nie była suwerenna. Byliśmy zależni od naszego wschodniego sąsiada. Wraz z powrotem demokracji wydawało się, że nasz kraj na nowo staje się niepodległy. Wielu ludzi uważa jednak, że nadal nie jesteśmy w pełni suwerenni. Czy mają oni rację?

Największą grupą uważającą, że Polska nie jest niepodległa, są zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości. Ich lider – Jarosław Kaczyński, wiele razy, w tym wczoraj, na pisowskich obchodach Święta Niepodległości połączonych z miesięcznicą smoleńską, mówi o braku suwerenności naszego kraju. Dlaczego, według tej grupy, nasza ojczyzna nie jest w pełni niezależna? Winny jest, jak można się domyślić, premier Donald Tusk. Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości uważają go za zdrajcę, który niemal sprzedał nasz kraj Rosji, oddając śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej w ręce naszego wschodniego sąsiada. Według nich, jest to przejaw politycznej zależności od państwa kierowanego przez Wladimira Putina.

Drugą grupą twierdzącą, że niepodległość Polski jest zagrożona, są eurosceptycy. Dwoma głównymi środowiskami, widzącymi w Unii Europejskiej przeszkodę dla suwerenności naszego kraju, są narodowcy i zwolennicy Janusza Korwin – Mikkego. Uważają oni, że nasi przywódcy, oddając część kompetencji decyzyjnych, należących wcześniej do państwa, w ręce unijnych urzędników, dopuścili się zdrady. Według nich jedynym gwarantem pełnej niezależności kraju jest wystąpienie z Unii Europejskiej.

Obie te opinie są bezpodstawne. Zarówno wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, jak również narodowcy i zwolennicy Janusza Korwin – Mikkego są w błędzie. Polska jest krajem całkowicie niepodległym i suwerennym. Dlaczego?

Zgadzam się z osobami twierdzącymi, że to Polska powinna zająć się śledztwem smoleńskim. Trudno mi jednak uwierzyć w spiskową teorię zdrady Donalda Tuska. Wydaje mi się, że przerzucenie tego zadania na Rosję, wynikało z bezradności i niekompetencji premiera. W sytuacji krytycznej nasz rząd nie potrafił sobie poradzić i popełnił błąd. Czy jednak nieporadność można uznać za zdradę? Zdecydowanie nie. Nie przeceniałbym też roli śledztwa smoleńskiego. Oczywiście była to wielka tragedia. Zginął nasz prezydent, generałowie, posłowie i senatorowie. Trudno jednak uznać oddanie śledztwa Rosjanom za pozbawienie się suwerenności. Nasze państwo całkowicie dobrowolnie zawarło umowę z innym krajem, prosząc go o pomoc w załatwieniu pewnej sprawy. Tak jak ludzie mogą zawierać umowy z innymi ludźmi, które nakładają na nie obowiązki, tak też zrobił nasz rząd. Nikt zaś nie twierdzi, że człowiek, który zawiera jakąś umowę, staje się niewolnikiem.

Prawdą jest, że nasz kraj zrezygnował z części swoich uprawnień, oddając je w ręce Unii Europejskiej. Była to jednak całkowicie wolna decyzja organów naszego państwa. W każdej chwili możemy przecież odejść z Unii. To trochę, jak w przypadku pożyczenia książki. Jeśli pożyczamy komuś książkę, nadal jest ona naszą własnością, tylko, że ktoś inny ma ją w posiadaniu. W każdej chwili możemy jednak wziąć książkę z powrotem. Mimo członkostwa w Unii, nadal na czele hierarchii aktów prawnych w Polsce stoi konstytucja RP, która wyraźnie określa, że suwerenem w naszym kraju jest Naród. Jeśli my – obywatele, uznamy, że nie chcemy dalej partycypować w Unii, możemy zagłosować na partię, która ma takie postulaty.

Sugestie, że Polska jest podległa Brukseli, czy też Moskwie są nieprawdziwe. Czasem mam wrażenie, że pewni ludzie, głosząc te populistyczne poglądy, chcą zbić kapitał polityczny. Warto jednak poczytać książki z prawa międzynarodowego, czy też prawa konstytucyjnego. Wiedza w nich zawarta wyraźnie pokazuje, że nasze państwo jest w pełni niepodległe i suwerenne.