Opieka nad zwierzakiem może nastręczać wielu trudności oraz wątpliwości szczególnie, gdy właściciel ma czworonoga po raz pierwszy. Po zakupie pupila z hodowli lub adopcji ze schroniska, albo fundacji warto udać się do lekarza weterynarii, aby zbadał klinicznie małego pacjenta.
Kiedy udać się do weterynarza?
Pierwsze dni zwierzaka w nowym domu są dla niego stresujące. W związku z tym należy poczekać kilka dni, aż pupil zaaklimatyzuje się w nieznanym otoczeniu. Jeśli kot lub pies nie wykazuje niepokojących objawów takich jak wymioty, biegunka czy apatia, to do lekarza weterynarii można umówić się tydzień po wprowadzeniu zwierzaka do nowego domu.
Co będzie działo się na pierwszej wizycie w gabinecie weterynaryjnym?
Pierwsze spotkanie z lekarzem weterynarii nie powinno zrazić zwierzaka do kolejnych wizyt. W związku z tym podczas wizyty lekarz może zbadać klinicznie psa czy kota: omacać go, osłuchać, wyczyścić uszy, zważyć. Dzięki temu pupil oswoi się z nową osobą i nieznanym miejscem. Podczas tego spotkania można również podać zwierzakowi tabletkę na pasożyty wewnętrzne. Szczenięta i kocięta odrobacza się na początku życia częściej niż zwierzęta dorosłe. Jeśli pupil nie miał wcześniej założonej książeczki zdrowia, to lekarz powinien dać właścicielowi taki dokument uzupełniony o opis wizyty i odrobaczenie. Weterynarze podczas pierwszej wizyty ustalają z właścicielem przebieg dalszej profilaktyki czworonoga.
Czy zwierzęta trzeba szczepić?
Zarówno psy, jak i koty są narażone na choroby zakaźne, dlatego muszą być regularnie szczepione. Szczeniaki na początku ich życia powinno zaszczepić się trzy razy przeciwko chorobom takim jak: nosówka, parwowiroza oraz zakaźne zapalenie wątroby. Kociaki szczepi się dwukrotnie na koci katar i panleukopenię. W przypadku psów należy również pamiętać o obowiązkowym szczepieniu przeciwko wściekliźnie. Właściciele mają 30 dni od ukończenia przez psa 3 miesiąca życia, aby wykonać szczepienie przeciwko tej chorobie.
Czy chipowanie zwierzaka jest konieczne?
W Polsce nie ma obowiązku chipowania i rejestracji zwierząt. Jednak wiele psów i kotów gubi się i nie znajdują swoich właścicieli, ponieważ nie ma jak ich zidentyfikować. W związku z tym warto, aby pupil posiadał mikrochip pod skórą, albowiem jeśli zerwie się ze smyczy, to kiedy zostanie przez kogoś złapany będzie można u lekarza weterynarii, albo w schronisku sprawdzić numer chipa i znaleźć właścicieli w ogólnopolskiej bazie. Sam zabieg nie kosztuje wiele, a niektóre gminy oferują chipowanie na koszt miasta dla zameldowanych w danej okolicy osób i ich zwierzaków.